Od kiedy pamiętam zawsze miałem gorące ręce , często wkładałem je do wody by je schłodzić ponieważ mnie piekły . Jesień , zima zawsze chodziłem rozpięty , było mi ciepło . Szaliki i rękawiczki gubiłem od razu , chłód był dla mnie kojący . Przepraszam Mamo . Mijały lata i nic się nie zmieniało , przyzwyczaiłem się już do tego że gdzie bym się nie pojawił to zwierzaki albo wskakują mi na kolana albo się o mnie ocierają . I nagle bęc . Listopad 2016r. , obudziłem się pośrodku nocy . Moje ręce piekły i pulsowały . To było bardzo mocne pulsowanie . Długo tej nocy trzymałem je pod wodą aż przestały piec a jednak pulsowanie pozostało , wyczuwam je przez cały czas . Pomyślałem sobie “muszę w końcu muszę coś z tym zrobić” . No więc co ? Odpaliłem Google wpisałem “gorące ręce , pulsowanie rąk” . Spojrzałem na wynik i oczywiście wszystkie najgorsze choroby a na końcu rak . Kiedy już zniechęcony chciałem zrezygnować , trafiłem nagle na refleksologię i bioenergoterapię . Pomyślałem sobie tak “może napiszę do jakiegoś bioenergoterapeuty ” opiszę swój przypadek i poproszę o radę. Po jakimś czasie dostałem odpowiedź “nie jesteś chory, po prostu znajdź bioenergoterapeutę z dużą praktyką , ucz się od niego i zacznij praktykować” . Dziękuję Pani Nino . Tak też zrobiłem . Teraz zaczęły pulsować mi też stopy , ale co tam można z tym żyć. Muszę powiedzieć że jest to fascynujące poznawać te wszystkie techniki pracy z energią i obserwować jak ona działa na ludzi. Ukończyłem I , II i III stopień bioenergoterapii , 19 grudnia 2017 r. uzyskałem stopień czeladniczy, 22 lipca 2018r. otrzymałem dyplom biomasażysty .Biomasaż jest moją specjalizacją.
Jestem dyplomowanym bioenergoterapeutą . Uzdrawiam .
To nie jest moja praca . To moja pasja .